Komentarze: 2
18.11.2002
Heh...bosshe....dziś był chyba najgorszy dzień w moim życiu...
Detlef rozmawiałam z NIM. Spytała go czy mu się podobam, a on chyba jasne co odpowiedział....:((( Powiedziała mu jeszcze, żeby nie rozbił mi nadziei i teraz wogóle się do mnie nie odzywa....Może tak będzie lepiej? Szybciej zapomnę....ale czy to mi się uda?...ja go kocham....naprawdę kocham....czemu akurat on?? Dziewczyny mnie ostrzegały, żebym się przypadkiem nie zabujała w nim, a ja??? Musiałam to zrobić!!! Cholerne serce!!! Czemu wybrałeś kogoś kto nie odwzajemnia twoich uczuć???
Zadzwonił Janusz....To mój przyjaciel, który na początku roku szkolnego bardzo mi się podobał, a teraz jesteśmy friends ^_^ Pogadaliśmy o tym, i owym....i tak sobie myślę, czemu to nie w nim się zakochałam? On coś do mnie czuje, bo mi to powiedział.....a ja tylko mogę mu ofiarować przyjaźń, bo serce zostało zamknięte i tylko jeden osobnik ma do niego dostęp....a on nie chce z tego skorzystać....No cóż....
Idę się pociąć....muszę odreagować, a to najlepszy sposób.....
Cytat na dziś:
Zło nie jest pustką. Ani brakiem dobra. Ono jest.
Michał Komar