Archiwum listopad 2002, strona 1


lis 18 2002 normal day??? Very funny!!!
Komentarze: 0

8.11.2002

Czy żaden dzień nie może być normalny??? W każdym muszą być jakieś atrakcje....Dziś znowu...

Pokłóciłam się z chłopakiem, w którym się zakochałam...Wogóle doszłam do wniosku, że on nie czuje do mnie nic poza zwykłym koleżeństwem....i to mnie boli :((( Bo mnie lubi, a nie "to coś więcej". Bo gdyby chociaż mnie nie znał, miałabym na co zwalić winę, a tak?

Właśnie wróciłam z teatru. Trzeba się ukulturalniać, ne? ;) Byłam na "Tyle miłości" (musical jakby co). Świetny!!! Więcej nie warto opisywać. Józefowicz był nie do pobicia. Bosshe jak ja kocham musicale....i filmy powojenne...te stare, dobre, polskie, czarno-białe filmy....o miłości....są takie baśniowe...ale jednocześnie realne, bo przecież akcja toczy się w życiu codziennym.

Na dzisiaj to już koniec. Wiem, że wyjątkowo krótko, ale jest późno i jestem potwornie zmęczona, a jutro czeka mnie 4 godz. angielskiego pod rząd!!!

Bye

Cytat na dziś:

Świat ten, cmentarzem z łez, ze krwi i błota,                                                                                             

Świat ten, jak wieczna każdemu Golgota.

Zygmunt Krasiński

vampire_lilith : :
lis 18 2002 half day....
Komentarze: 0

7.11.2002

Dzisiejszy dzień był w połowie udany, a w drugiej połowie nie.... Pierwsza: dostałam 5 z kartkówki z biologii i kupiłam sobie płytę Tristanii. Druga połowa: chłopak który bardzo mi się podoba najzwyczajniej w świecie robi mi tylko nadzieję! Jak powiedział Mikołaj Gogol " Kobieta powinna być gorsza od anioła, mężczyzna zaś tylko trochę lepszy od diabła" - i tak jest! Prawdę też powiedział Louis Desnoyers " W miłości kobiety zawsze więcej dają, niż otrzymują" - to się tyczy mnie. Ja robię wszystko, żeby wiedział co do niego czuję. I co z tego? On jest ślepy, tajemniczy (gdybym chociaż wiedziała z kim mam rywalizować...Ale nikt tego nie wie, nawet on). Niestety przyjdzie mi po prostu o nim zapomnieć. Ale czy zdołam? Przecież będę go widzieć codziennie jeszcze przez ponad 1,5 roku!!! O dolo!

A ja pragnę tylko jednego....szczęścia. Słusznie powiedziała George Sand "Jedno jest tylko w życiu szczęście: kochać i być kochanym". Czy ja chcę czegoś więcej? Nie....chcę  tylko tych dwóch rzeczy....czy to tak wiele? Czy jestem zbyt wymagająca??? Jeśli tak to przepraszam...przepraszam, że żyję....

Miałam już nie mieć takich myśli, ale nie mogę....Same się nasuwają....A pisząc to uświadamiam sobie jak bardzo jestem samotna i nieszczęśliwa. Większość osób patrząca z boku powiedziała by "Ona nieszczęśliwa? Przecież ma wszystko. Każda jej zachcianka jest spełniona. Zazdroszczę jej..." Ale czy szczęście to pieniądze lub rzeczy? Nie....przynajmniej nie dla mnie. Kiedyś tak myślałam, bo nie miałam nikogo z kim mogłabym pogadać od serca (stąd ten blog). A teraz uświadomiłam sobie, że nie mogę żyć w tak materialistycznym podejściu....Potrzebuję kogoś....Kogoś bliskiego....

Na razie jedyne co mi pozostaje to poświęcić się nauce. W końcu jestem nowa w tej szkole. Muszę mieć dobre oceny, żeby mieć opinię, potem już łatwo pójdzie. Nie będę szukać przyjaciół i miłości na siłę, to nie ma sensu. Wszystko samo musi przyjść. Nawet to. I choćbym miała czekać wieczność - trudno. Najwyżej moją przyjaciółką zostanie Śmierć. "Kocham śmierć, bo tylko ona na mnie czeka"....bardzo trafne....

No cóż....jakoś rozpisuję się w tym pamiętniku....dziwne....wcześniej nie miałam takiej weny, żeby pisać. To wszystko zdarzyło się tak jakoś ostatnio...Wszystko. Chęć bycia lepszym, mądrzejszym....ambicje....to wszystko razem....to ja......

A teraz może coś pogodniejszego. Postanowiłam zapisać się na kurs szybkiego czytania i na Capoeir'ę. W czytaniu mam już poparcie Pani Starszej, o Capoeir'ę jeszcze nie pytałam, ale jutro zapytam. W końcu ruch to zdrowie, ne? ;) A czytanko przyda mi się co do nauki (do książek też, bo chcę tyle przeczytać tytułów, że czasu wogóle nie mam -_-). A dzięki temu pamięć będę miała lepszą (więcej zapamiętam - lepsze oceny). Cel uświęca środki, czyż nie? I właśnie łatwymi (?) sposobami mam zamiar dojść do celu: stać się kimś. Tak, to jest mój cel życiowy...To już postanowione....

Właśnie skończyła się płyta "Beyond the Veil" Tristanii. Zaje-fajna. Tak więc, i ja zakończę dzisiejszy monolog.

Ave

Cytat na dziś: 

Człowiek wybiera samotność jedynie wtedy, gdy jest w zupełnej harmonii z samym sobą, albo też, gdy czuje, że wszyscy ludzie są mu tak obcy, że nawet w tłumie, nawet wśród bliskich  czuje się w głębi duszy osamotniony, zdany na samego siebie.

Halina Auderska

vampire_lilith : :
lis 18 2002 powstał bloguś.....
Komentarze: 0

4.11.2002

Ave....

No i powstał mój blog....właściwie na początku był to pamiętnik....

Ale skoro już to piszę to znaczy, że coś się wydarzyło.

Oprócz tego, że dostałam jedynkę z fizy za odpowiedź to nic strasznego się ni stało.

Mam dzisiaj jakąś poetycką wenę. Mam ochotę napisać jakieś opowiadania i wiersze. I chyba tak zrobię...Moje pierwsze opowiadanie będzie erotyką (ostatnio czytałam trylogię o "Śpiącej Królewnie" Anne Rice - powieść erotyczna) na podstawie mojego ostatniego snu. Oczywiście dopiszę jakieś nowe wątki....np. z kobietą :) Wszystko będziecie mogli tu znaleźć....oczywiście jeżeli ktoś będzie miał ochotę to czytać....

Ostatnio się cięłam (jakieś 4 dni temu). Nie miałam konkretnego powodu....po prostu się zebrało....Ale już jest dobrze....czuję się lepiej....świat nie jest już (aż) tak zły....

 

Siedziałam sama, w ciemnym pokoju,

Serce przepełnione mrokiem i nienawiścią,

Zakurzone z zardzewiałą kłódką,

I nie ma nikogo co by ten kurz starł....

                        ***

Cóż to za różnica?

Czy jestem komuś potrzebna?

Wszyscy mają o mnie mylne wrażenie...

Widzą mnie taką jaką chcą.

Wesołą, uśmiechniętą i pełną energii...

Nie znają mnie naprawdę.

Wtedy wiedzieli by, że nie jestem taka...

                         ***

Moje prawdziwe ja....

Cóż to jest?

Tylko ja wiem kim jestem...

Nikt tego nie zrozumie..

Jestem...

No właśnie, jaka jestem?

Tradycyjna, tolerancyjna, pragnąca prawdziwej miłości,

Romantyczna, spontaniczna, wieczna....

Tak to ja...

Żyję wiekiem XIX....

Jest on moim wzorem...

                         ***

I choć nie widać tego po mnie,

Cierpię...

Widać tak być musi....

 

Może nie jest te literacki dzieło, ale co mnie to obchodzi? To są moje odczucia. Nie chcę, żeby mnie brali za kogoś innego. Chcę, aby poznali MNIE. Czy to takie dziwne? Każdy ma swój stereotyp. Ja muszę grać, aby mu się podporządkować. Nie mogę tak dłużej. Mówią, że jestem dobrą aktorką, bo umiem zmylić (chodzi im o nauczycieli itp.), ale nie wiedzą, że też są tylko pionkami w tej jednej, wielkiej grze. Ja jestem Królową. Panuję nad nimi. I co z tego? Jestem samotna....Króla nie było.....Pionków jest wiele. Są razem. Są tacy sami - rozumieją się. A ja? Inna. Tak można powiedzieć....I choć trudno mi się do tego przyznać...Nie mam przyjaciół. No może oprócz jednej bratniej duszyczki. Tak, o Tobie mówię Scully. Ty mnie rozumiesz. Wprawdzie dopiero teraz dowiesz się kompletnej prawdy o mnie, ale cóż....Jak mogłam to wyznać wcześniej? Ty też miałaś mnie przecież za kogoś innego. Ale sądzę, że gdy to przeczytasz zrozumiesz więcej. Może wydam ci się dziwna, obca....a może bliższa?

Czemu nie mogę mieć przyjaciół? Takich prawdziwych. Nie sztucznych, na pokaz i tylko na chwilę. Chcę takiego przyjaciela, na którego zawsze mogę liczyć, do którego jestem podobna...Bratnia dusza....tak....właśnie takiego kogoś łaknę...Ja, Lady Alexandra szukam....lecz czy znajdę? W końcu wiele jest ludzi fałszywych, obłudnych....A może dzięki temu pamiętnikowi coś się zmieni?

Patrzę na to co napisałam i nie mogę uwierzyć....To napisałam ja. Ja, ta wesoła, pogodna dziewczynka....

Czuję się lżejsza.....po tym co napisałam, część moich trosk zelżało....I dobrze....może po paru miesiącach przestaną ciążyć w całości....?

Z krainy Mroku

Vampire Lilth

Cytat na dziś:

Śmierć - jedyna przyjemność, której nie można odczuć. 

Karol Irzykowski

vampire_lilith : :