lis 18 2002

half day....


Komentarze: 0

7.11.2002

Dzisiejszy dzień był w połowie udany, a w drugiej połowie nie.... Pierwsza: dostałam 5 z kartkówki z biologii i kupiłam sobie płytę Tristanii. Druga połowa: chłopak który bardzo mi się podoba najzwyczajniej w świecie robi mi tylko nadzieję! Jak powiedział Mikołaj Gogol " Kobieta powinna być gorsza od anioła, mężczyzna zaś tylko trochę lepszy od diabła" - i tak jest! Prawdę też powiedział Louis Desnoyers " W miłości kobiety zawsze więcej dają, niż otrzymują" - to się tyczy mnie. Ja robię wszystko, żeby wiedział co do niego czuję. I co z tego? On jest ślepy, tajemniczy (gdybym chociaż wiedziała z kim mam rywalizować...Ale nikt tego nie wie, nawet on). Niestety przyjdzie mi po prostu o nim zapomnieć. Ale czy zdołam? Przecież będę go widzieć codziennie jeszcze przez ponad 1,5 roku!!! O dolo!

A ja pragnę tylko jednego....szczęścia. Słusznie powiedziała George Sand "Jedno jest tylko w życiu szczęście: kochać i być kochanym". Czy ja chcę czegoś więcej? Nie....chcę  tylko tych dwóch rzeczy....czy to tak wiele? Czy jestem zbyt wymagająca??? Jeśli tak to przepraszam...przepraszam, że żyję....

Miałam już nie mieć takich myśli, ale nie mogę....Same się nasuwają....A pisząc to uświadamiam sobie jak bardzo jestem samotna i nieszczęśliwa. Większość osób patrząca z boku powiedziała by "Ona nieszczęśliwa? Przecież ma wszystko. Każda jej zachcianka jest spełniona. Zazdroszczę jej..." Ale czy szczęście to pieniądze lub rzeczy? Nie....przynajmniej nie dla mnie. Kiedyś tak myślałam, bo nie miałam nikogo z kim mogłabym pogadać od serca (stąd ten blog). A teraz uświadomiłam sobie, że nie mogę żyć w tak materialistycznym podejściu....Potrzebuję kogoś....Kogoś bliskiego....

Na razie jedyne co mi pozostaje to poświęcić się nauce. W końcu jestem nowa w tej szkole. Muszę mieć dobre oceny, żeby mieć opinię, potem już łatwo pójdzie. Nie będę szukać przyjaciół i miłości na siłę, to nie ma sensu. Wszystko samo musi przyjść. Nawet to. I choćbym miała czekać wieczność - trudno. Najwyżej moją przyjaciółką zostanie Śmierć. "Kocham śmierć, bo tylko ona na mnie czeka"....bardzo trafne....

No cóż....jakoś rozpisuję się w tym pamiętniku....dziwne....wcześniej nie miałam takiej weny, żeby pisać. To wszystko zdarzyło się tak jakoś ostatnio...Wszystko. Chęć bycia lepszym, mądrzejszym....ambicje....to wszystko razem....to ja......

A teraz może coś pogodniejszego. Postanowiłam zapisać się na kurs szybkiego czytania i na Capoeir'ę. W czytaniu mam już poparcie Pani Starszej, o Capoeir'ę jeszcze nie pytałam, ale jutro zapytam. W końcu ruch to zdrowie, ne? ;) A czytanko przyda mi się co do nauki (do książek też, bo chcę tyle przeczytać tytułów, że czasu wogóle nie mam -_-). A dzięki temu pamięć będę miała lepszą (więcej zapamiętam - lepsze oceny). Cel uświęca środki, czyż nie? I właśnie łatwymi (?) sposobami mam zamiar dojść do celu: stać się kimś. Tak, to jest mój cel życiowy...To już postanowione....

Właśnie skończyła się płyta "Beyond the Veil" Tristanii. Zaje-fajna. Tak więc, i ja zakończę dzisiejszy monolog.

Ave

Cytat na dziś: 

Człowiek wybiera samotność jedynie wtedy, gdy jest w zupełnej harmonii z samym sobą, albo też, gdy czuje, że wszyscy ludzie są mu tak obcy, że nawet w tłumie, nawet wśród bliskich  czuje się w głębi duszy osamotniony, zdany na samego siebie.

Halina Auderska

vampire_lilith : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz